Małżeńskie długi

Według Rocznika Demograficznego GUS, konflikty na tle finansowym są jedną z najczęstszych przyczyn rozwodów w Polsce. Tylko w 2020 r. rozpadło się przez nie 3449 małżeństw. Kłótnie o pieniądze i zarządzanie domowym budżetem widnieją w pozwach tuż za tak drażliwymi kwestiami jak np. niedochowanie wierności czy nadużywanie alkoholu. Nic dziwnego – finansowe problemy, szczególnie te kończące się długami, z którymi nie można sobie poradzić własnymi siłami, nie tylko skutkują obniżeniem poziomu życia całej rodziny, ale też mocno odbijają się na wzajemnym zaufaniu. „Czy komornik może wyrzucić nas z mieszkania, jeśli mamy małe dziecko?”. „Nie daliśmy rady z kredytem na dom, czy podpisanie intercyzy może nas jeszcze uratować przed licytacją komorniczą?”. „Jestem samotną matką, bo mój mąż nas zostawił. Dziś dowiedziałam się, że ukrywał dług, a my nie mamy rozwodu. Czy komornik może zająć dom za dług męża?” – fora internetowe są pełne podobnych, dramatycznych historii. Dochodzi do nich, gdy dług obojga lub jednego z małżonków trafia w ręce komornika i zapada decyzja o egzekucji z nieruchomości. Jak przebiega ona w takich sytuacjach? Co wolno komornikowi i kiedy prawo dopuszcza zajęcie mieszkania lub domu? Kiedy jesteśmy odpowiedzialni za długi współmałżonka, a kiedy nasz majątek jest „nietykalny”?
Egzekucja z nieruchomości jest jednym ze sposobów na odzyskanie należności, ale nie jest środkiem, po który komornik sięga w pierwszej kolejności. Najpierw pod uwagę brane są inne składniki majątku, które mogłyby służyć spłacie: takie jak wynagrodzenie za pracę, inne środki pieniężne pozostające na rachunkach bankowych czy majątek ruchomy: np. biżuteria czy samochód. Po drugie, egzekucja z nieruchomości jest stosowana zazwyczaj wtedy, kiedy mamy do czynienia z zadłużeniem na duże kwoty i ich odzyskanie w inny sposób było nieskuteczne. Aż wreszcie po trzecie: aby komornik mógł „ściągnąć” dług, zajmując i przeznaczając na licytację lokal, ta nieruchomość musi być wcześniej bezpośrednio wskazana we wniosku, który do komornika skierował wierzyciel. To, czy komornik będzie miał prawo zająć nieruchomość, w której zamieszkujemy razem z małżonkiem, zależy od kilku czynników. Po pierwsze od tego, wobec kogo komornik dysponuje tytułem egzekucyjnym, czyli kto według prawa powinien spłacić dług. W momencie, kiedy zawierane jest małżeństwo, a para nie zdecyduje się podpisać intercyzy, powstaje między małżonkami ustawowa wspólnota majątkowa. Oznacza to, że wszystko, czego od tego momentu „dorobią się” w małżeństwie, stanie się częścią majątku wspólnego. Ale nie zawsze znaczy to, że żona będzie bezwzględnie odpowiadać materialnie za długi spowodowane przez męża i odwrotnie. Jeśli dom lub mieszkanie są w świetle prawa częścią majątku wspólnego, to komornik może je zająć, ale kolejne czynności egzekucyjne, w tym, opis i oszacowanie oraz licytacja i eksmisja mogą się odbyć tylko pod warunkiem, że dysponuje tytułem wykonawczym wobec obojga małżonków. Jeśli tytuł jest wydany tylko wobec jednej z osób, to wierzyciel musi dowieść, że zaległość powstała za zgodą i wiedzą drugiego współmałżonka – najczęściej podstawą jest tu oświadczenie woli małżonka dłużnika o wyrażeniu zgody na zaciągnięcie zobowiązania. Jeśli więc mamy do czynienia z sytuacją, że jeden ze współmałżonków zaciągnął zobowiązanie sam, tając dług przed partnerem, to wierzyciel musi szukać możliwości ściągnięcia należności z majątku osobistego małżonka obciążonego długiem – będzie to majątek zgromadzony przed zawarciem małżeństwa lub darowizna czy spadek, które małżonek mógł otrzymać już w trakcie trwania małżeństwa, ale które wchodzą w skład jego majątku osobistego. Co ważne, nawet gdy komornik wykona pierwszy, dozwolony mu krok i dojdzie do zajęcia nieruchomości wspólnej, ale tytuł wykonawczy nadal istnieje tylko wobec jednego z małżonków, drugi z nich może zgodnie z prawem sprzeciwić się zajęciu nieruchomości. Współmałżonek może taki sprzeciw zgłosić do komornika pisemnie lub ustnie z zastrzeżeniem umieszczenia tego faktu w protokole. Komornik zawiadamia wtedy wierzyciela o sprzeciwie, a ten musi w ciągu 7 dni wystąpić o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi osoby zadłużonej. Jeśli to nie nastąpi, egzekucja z nieruchomości podlega umorzeniu. Prawo, a co za tym idzie i jego przedstawiciel, czyli komornik, zawsze dają więc możliwość obrony temu, kto według obowiązujących przepisów nie jest winny powstania długu, i kogo interesy mogą być niesłusznie naruszone. Intercyza jest majątkową umową małżeńską, która wprowadza rozdzielność majątkową. Jedną z jej zalet jest to, że w większości wypadków zabezpiecza prawnie oboje małżonków na wypadek, gdyby któreś z nich popadło w długi gdy nie istnieje wspólnota majątkowa, egzekucja domyślnie odbywa się tylko z majątku osobistego tej osoby, która zaciągnęła dług. Decyzję o podpisaniu intercyzy małżonkowie mogą podjąć z chwilą zawarcia małżeństwa, ale także później, w dowolnym momencie. Jednak, gdy małżeństwu grozi egzekucja komornicza, także ta z nieruchomości, taka intercyza jest ważna jedynie wtedy, gdy została podpisana przed powstaniem długu: – W praktyce oznacza to, że intercyza może ochronić majątek drugiego małżonka tylko, jeśli dokument został podpisany w obecności notariusza wcześniej niż np. umowa na kredyt, który wygenerował potem dług. Wielu osobom może wydawać się, że następnym krokiem jest od razu eksmisja z lokalu. Nie jest to prawdą, ponieważ przedtem komornik musi dopełnić jeszcze wielu formalności: po pierwsze, w chwili zajęcia nieruchomości musi dostarczyć wezwanie do spłaty należności: na jej uregulowanie są przewidziane dwa tygodnie. Jeśli spłata nie nastąpi, komornik składa do sądu właściwego dla prowadzenia księgi wieczystej wniosek o wpis o wszczęciu egzekucji oraz na wniosek wierzyciela, sporządza opis i oszacowanie zajętej nieruchomości. Gdy opis i oszacowanie się uprawomocnią, komornik wyznacza termin licytacji, a informacje o niej są podawane do publicznej wiadomości. Dopiero, kiedy nieruchomość zostanie zlicytowana pod sądowym nadzorem, jej nowy właściciel, już po przeniesieniu praw własności, może zażądać eksmisji lokatorów. Ale komornik nie może zrobić tego wyłącznie na jego prośbę – do tego także potrzeba osobnego wyroku sądu.
Jednym z nadal powtarzanych mitów dotyczących pracy komornika jest to, że od razu wystawia na bruk wszystkich zadłużonych właścicieli nieruchomości. Tymczasem trzeba mieć świadomość, że prawo chroni najsłabszych, dlatego bez zapewnienia lokalu socjalnego, nie można dokonać eksmisji kobiet w ciąży, rodzin z małoletnimi dziećmi, osób niepełnosprawnych i ubezwłasnowolnionych oraz ich opiekunów. Dotyczy to także osób obłożnie chorych, emerytów i rencistów, którym przysługują świadczenia z pomocy społecznej, a także osób posiadających status bezrobotnego. Ale warto też wiedzieć, że sądy bardzo dokładnie rozpatrują indywidualne przypadki, dlatego nawet jeśli domownik należy do którejś z wymienionych grup, ale jednocześnie stosuje wobec innych członków rodziny przemoc, może zostać przez komornika eksmitowany. Takie sytuacje są bardzo dramatyczne, ale komornik jako funkcjonariusz prawa reprezentujący sąd, występuje tu w obronie interesów osób pokrzywdzonych.

Czy sprzedaż nieruchomości w drodze egzekucji komorniczej podlega VAT ?

Podatnicy często mylą zwolnienie z opodatkowania z niepodleganiem opodatkowaniu. A pojęcia te nie są tożsame i mają różne skutki podatkowe. Tak jest chociażby w przypadku VAT, gdzie jeśli dana czynność nie podlega opodatkowaniu, to nie stosuje się do niej regulacji wynikających z ustawy, pozostaje więc poza zakresem działania ustawy. Jeśli natomiast czynność jest objęta regulacją ustawy, to podlega opodatkowaniu, a w dalszej kolejności należy ustalić, czy może korzystać ze zwolnienia z opodatkowania.

Błąd taki popełnił pewien komornik, który miał wątpliwości, czy sprzedaż nieruchomości w drodze egzekucji komorniczej niezabudowanej zwolniona jest z opodatkowania. Wystąpił o interpretację do organu podatkowego, informując, że w toku egzekucji komorniczej sprzedaży będzie podlegać nieruchomość należąca do dłużnika. Podał, że jako komornik nie jest on w stanie ustalić, czy dłużnik prowadził działalność gospodarczą i czy nieruchomość była jej przedmiotem. Organ egzekucyjny nie posiada informacji, od kogo została zakupiona wskazana nieruchomość, czy była przedmiotem obrotu gospodarczego, bądź czy wchodziła w skład środków trwałych jakiegokolwiek przedsiębiorstwa. Dłużnik nie jest zarejestrowanym czynnym podatnikiem podatku od towarów i usług, nie dzierżawił, nie podnajmował oraz nie udostępniał osobom trzecim tej nieruchomości. Komornik zapytał, czy opodatkowanie powyższej dostawy nieruchomości stawką zwolnioną jest prawidłowe? Jego zdaniem, brak jest przesłanek do uznania, że dostawa tej nieruchomości będzie opodatkowana, dłużnik nie jest czynnym płatnikiem VAT. Znajdzie zastosowanie zwolnienie dostawy nieruchomości gruntowej z norm ustawy o podatku od towarów i usług znajdzie zastosowanie.

W interpretacji z 7 czerwca br. dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał stanowisko podatnika za nieprawidłowe (nr 0113-KDIPT1-1.4012.249.2022.2.ŻR). Dyrektor KIS przypomniał, że dostawa towarów podlega opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług wyłącznie wówczas, gdy dokonywana jest przez podmiot mający status podatnika, działającego w takim charakterze w odniesieniu do danej transakcji. Zatem należy w pierwszej kolejności ustalić, czy w okolicznościach danej sprawy dłużnik będzie działał w charakterze podatnika zdefiniowanego w art. 15 ust. 1 ustawy. Organ stwierdził, że brak jest przesłanek pozwalających uznać, że w odniesieniu dostawy w drodze egzekucji komorniczej niezabudowanej działki dłużnik będzie występował w charakterze podatnika podatku od towarów i usług, o którym mowa w art. 15 ust. 1 ustawy, prowadzącego działalność gospodarczą w rozumieniu art. 15 ust. 2 ustawy. Aby uznać określoną sprzedaż za opodatkowaną VAT, nie wystarcza stwierdzić jedynie dostawy towarów, lecz wymagane jest określenie podmiotu dokonującego dostawy za występującego w związku ze sprzedażą jako podatnika podatku od towarów i usług. W rozpatrywanej sprawie dostawę w drodze egzekucji komorniczej niezabudowanej działki należy uznać za czynność związaną ze zwykłym wykonywaniem prawa własności. Z okoliczności sprawy wynika bowiem, że dłużnik nie wykorzystywał działki do działalności gospodarczej a przedmiotowa działka nie była przedmiotem dzierżawy, podnajmu oraz nie była udostępniana osobom trzecim. Ponadto, dłużnikowi w związku ze sprzedażą ww. niezabudowanej działki, nie można przypisać aktywności porównywalnej do działań podmiotów zajmujących się profesjonalnie obrotem nieruchomościami.

Zatem, dłużnik będzie korzystał z przysługującego mu prawa do rozporządzania własnym majątkiem, co oznacza, że dłużnik nie wypełni przesłanek zdefiniowanych w art. 15 ust. 1 i ust. 2 ustawy i nie będzie występował w charakterze podatnika podatku od towarów i usług. Planowana transakcja zbycia w drodze egzekucji komorniczej niezabudowanej działki nie będzie podlegać opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług na podstawie art. 5 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 7 ust. 1 pkt 1 ustawy. Reasumując, przy sprzedaży w drodze egzekucji komorniczej niezabudowanej działki dłużnik nie będzie występował w charakterze podatnika, a czynność ta nie będzie podlegać opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług.
Skoro w rozpatrywanej sprawie sprzedaż nieruchomości nie będzie podlegała opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, to stanowisko podatnika organ uznał za nieprawidłowe. Rozstrzygnięcie dyrektora KIS jest zgodne z wcześniej już wydawanymi interpretacjami oraz z przepisami ustawy o VAT. Choć organ uznał stanowisko wnioskodawcy za nieprawidłowe, wynika to jedynie z faktu wskazania błędnej podstawy prawnej. Wyjaśnia on, że wnioskodawca pytał o zwolnienie przedmiotowe dostawy, natomiast organ poszedł dalej i stwierdził, że dostawa w ogóle nie podlega pod reżim ustawy o VAT z uwagi na brak statusu podatnika. Podstawowym warunkiem opodatkowania dostawy nieruchomości podatkiem VAT jest bowiem status podmiotu dokonującego dostawy – który powinien być podatnikiem w rozumieniu ustawy o VAT. Co ważne, w przypadku dostawy nieruchomości w drodze egzekucji, warunki te badane są względem podatnika tj. dłużnika, a nie względem komornika, który pełni jedynie funkcję płatnika VAT w ramach szczególnej procedury. W analizowanej sprawie organ stwierdził, że dłużnik nie występuje w roli podatnika.
Analizowana interpretacja indywidualna trafnie wskazuje, że nie każda sprzedaż dokonywana przez komornika w drodze postępowania egzekucyjnego powinna podlegać pod przepisy ustawy o VAT. Dokonywanie sprzedaży w ten sposób powinno być oceniane przez pryzmat spełnienia przez dłużnika cech podatnika VAT, które wynikają z art. 15 ust. 1 ustawy o VAT. Tym samym nie powinno opodatkowywać się VAT sprzedaży nieruchomości pochodzących z majątku osobistego dłużnika, nawet jeżeli takowy dłużnik jest podatnikiem VAT.
Interpretacja jest korzystna dla dłużników, gdyż na poczet ich długów zostanie zaliczona wyższa kwota pochodząca ze sprzedaży egzekucyjnej, nie będzie bowiem potrzeby odprowadzenia podatku od towarów i usług.

PRZEDAWNIENIE ROSZCZENIA A OCZYWISTA NIECELOWOŚĆ EGZEKUCJI

III CZP 91/22
Skład 3 sędziów
Data orzeczenia: 26 kwietnia 2022 r.
​Czy w przypadku odmowy wszczęcia egzekucji na podstawie art. 804 § 2 k.p.c. z uwagi na przedawnienie świadczenia wynikającego z tytułu wykonawczego zachodzi podstawa do pobrania od wierzyciela opłaty egzekucyjnej, o której mowa w art. 30 ustawy z dnia 28.02.2018 r. o kosztach komorniczych (tj. Dz.U. z 2019 r., poz. 2363 ze zm.)?

Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2022 r.
W przypadku odmowy wszczęcia egzekucji na podstawie art. 804 § 2 k.p.c. z uwagi na oczywisty upływ terminu przedawnienia roszczenia wynikającego z tytułu wykonawczego, gdy wierzyciel nie przedłożył dokumentu, o którym mowa w art. 797 § 11 k.p.c., komornik wydaje postanowienie o pobraniu od wierzyciela opłaty stosunkowej w wysokości 10% egzekwowanego świadczenia na podstawie art. 30 zdanie pierwsze ustawy z dnia 28 lutego 2018 r. o kosztach komorniczych.

Oświadczenia majątkowe komorników

Komornicy sądowi są funkcjonariuszami publicznymi, a więc muszą co roku składać świadczenie majątkowe o swoim stanie posiadania. Wzór oświadczenia zawiera osiem punktów i muszą się w nim znaleźć informacje o oszczędnościach, nieruchomościach , ruchomościach powyżej 10 tys. zł oraz zobowiązaniach finansowych komornika. Przepisy dotyczące działalności komorników sądowych określa Ustawa z dnia 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych.
Oświadczenie majątkowe muszą składać komornicy sądowi. Powodem jest fakt, że takie osoby są funkcjonariuszami publicznymi, działającymi przy sądzie rejonowym. Obywatele mają zaś prawnie ustanowiony wgląd w majątek osób pełniących funkcje publiczne.
Jak widać po dacie, jawne oświadczenia majątkowe komorników są stosunkowo nowym dodatkiem do polskiego systemu prawnego. Nowe prawo stworzono wzorując się na przepisach dotyczących sędziów.
Jawność majątków komorników ma w myśl woli ustawodawcy zapewnić gwarancję utrzymania przez komorników prawidłowego kodu postępowania etycznego i moralnego. Oświadczenie majątkowe komornicy składają pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego zeznana. Oświadczenie majątkowe dotyczy majątku osobistego komornika, ale też majątku objętego małżeńską wspólnością majątkową. Dokładny wzór i formularz oświadczenia majątkowego komornika precyzuje Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 2018 r. w sprawie wzoru formularza oświadczenia o stanie majątkowym składanego przez komorników sądowych.

Jak działają przetargi komornicze?

Komornik sądowy odpowiada za wykonanie tytułu wykonawczego, którego celem jest m.in. zajęcie ruchomości i nieruchomości dłużnika oraz ich sprzedaż. Przetargi komornicze są formą odzyskania należności przez wierzycieli. Takie licytacje przeprowadza się publicznie i każdy jest o nich informowany za pomocą obwieszczenia.
Przetargi komornicze — przedmiot sprzedaży
Nie można przystąpić do sprzedaży ruchomości, dopóki nie upłynie termin 2 tygodni od uprawomocnienia ich zajęcia przez komornika. Wyjątek stanowią artykuły, które mogą ulec zepsuciu, a także inwentarz żywy, jeśli dłużnik nie chce przyjąć go pod dozór. Przedmiotem przetargu komorniczego mogą być rzeczy należące do osoby zadłużonej, które nie są jej potrzebne do wykonywania czynności życia codziennego ani pracy. Należą do nich antyki, dzieła sztuki, biżuteria, zegarki, meble, sprzęt AGD, sprzęt RTV lub komputerowy oraz odzież. Poza tym komornik może zlicytować samochody osobowe i ciężarowe, motocykle, skutery, quady, maszyny przemysłowe czy rolnicze, jachty, łodzie itp. W przypadku zadłużenia właściciela firm przedmiotem licytacji bywają materiały przemysłowe oraz surowce. Natomiast w przypadku nieruchomości licytacji komorniczej podlegają domy, mieszkania, grunty, gospodarstwa rolne, lokale użytkowe, magazyny, hale. Oprócz tego licytuje się również m.in. udziały w spółkach. Przetarg komorniczy jest publiczny, a więc każdy zainteresowany może do niego przystąpić. Na licytacji mają prawo pojawić się również osoby, które reprezentują kogoś innego i dysponują pełnomocnictwem do udziału w niej, np. dokumentem poświadczony urzędowo. Zastępować danego człowieka może też radca prawny lub adwokat. Zakazane jest, by w licytacji brały udział bliskie osoby dłużnika, a także komornika, czyli małżonkowie, dzieci, rodzice i rodzeństwo. Poza tym w przetargu nie uczestniczą ludzie, którzy przybyli w charakterze urzędowym. Ustawa uniemożliwia także udział w aukcji licytantowi, który nie spełnił warunków poprzedniej licytacji. Osoba przystępująca do przetargu komorniczego musi wpłacić określoną w obwieszczeniu rękojmię w wysokości jednej dziesiątej ceny oszacowania. Licytant jest zobowiązany uiścić tę opłatę najpóźniej na 1 dzień przed terminem licytacji. Można dokonać wpłaty w kancelarii komorniczej lub na rachunek bankowy komornika. Nie ma takiego obowiązku, gdy przedmiot wystawiono na kwotę poniżej 5 tysięcy złotych. Licytacja dochodzi do skutku nawet w sytuacji, gdy przyjdzie tylko jeden licytant. Cena wywołania w pierwszej aukcji wynosi 3/4 wartości rzeczy ruchomych. Nie można dokonać sprzedaży po niższej cenie. Uczestnicy przetargu komorniczego licytują od wyznaczonej kwoty i proponują wyższą sumę. Sprzedaż następuje wtedy, gdy komornik udzieli przybicia osobie oferującej najwyższą kwotę i po trzykrotnym wezwaniu do dalszych ofert nikt więcej nie podniesie ceny. Licytant, który wygrał przetarg komorniczy, staje się właścicielem przedmiotu. Pozostałym osobom zwraca się kwoty wpłacone na poczet licytacji. Jeżeli nie dojdzie do sprzedaży ruchomości w pierwszej aukcji, komornik wyznacza drugi termin, gdzie dług oferuje się za połowę ceny szacunkowej wartości. Przetargi nieruchomości wymagają trochę innej procedury, ponieważ sąd wydaje postanowienie o przysądzeniu własności i wiążą się z eksmisją z lokalu mieszkalnego.

Przed wystąpieniem do komornika wierzyciel musi sprawdzić, czy dłużnik żyje

Jeżeli wniosek egzekucyjny trafi do komornika, a dłużnik już nie żyje, wierzyciel może zostać obciążony opłatą za spowodowanie wszczęcia oczywiście niecelowej egzekucji. Uznał tak Sąd Najwyższy.

III CZP 36/22
Skład 3 sędziów
Data orzeczenia: 27 stycznia 2022 r.

Czy w razie złożenia przez wierzyciela wniosku egzekucyjnego po śmierci dłużnika zachodzi podstawa do pobrania od wierzyciela opłaty egzekucyjnej, o której mowa w art. 30 ustawy z dnia 28-02-2018 r. o kosztach komorniczych (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 2363 ze zm.)?
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2022 r.

Złożenie przez wierzyciela wniosku egzekucyjnego przeciwko zmarłemu dłużnikowi stanowi oczywiście niecelowe wszczęcie postępowania egzekucyjnego w rozumieniu art. 30 ustawy z dnia 28 lutego 2018 r. o kosztach komorniczych.

Jak odzyskać dług w razie śmierci dłużnika?

Wielu wierzycieli obawia się, że wraz ze śmiercią dłużnika kończy się odpowiedzialność w zakresie zaciągniętych zobowiązań. To przekonanie jest absolutnie mylne. Obowiązki majątkowe, w tym w szczególności wszelkie niespłacone zobowiązania, z chwilą śmierci nierzetelnego kontrahenta przechodzą na jego spadkobierców. Spadkobiercy mają 6 miesięcy na decyzję, czy przyjmują spadek, czy odrzucają go. Ci, którzy zdecydują się na przyjęcie spadku (wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza), otrzymają nie tylko prawa, ale i obowiązki. Jeden z tych obowiązków dotyczyć będzie spłaty zaciągniętych przez zmarłego zobowiązań. Spadkobiercy nie odpowiedzą jedynie za wypłatę świadczeń związanych bezpośrednio z osobą dłużnika, takich jak renty czy alimenty. Odpowiedzialność spadkobierców, którzy przyjęli spadek, zależy od tego, czy przyjęli go wprost, czy z dobrodziejstwem inwentarza. Jeśli przyjęli spadek wprost, odpowiedzą za całość długów zmarłego. W sytuacji przyjęcia spadku z tzw. dobrodziejstwem inwentarza, odpowiedzą jedynie do wysokości aktywów wchodzących w skład spadku (czyli do wartości otrzymanego udziału).
W przypadku odpowiedzialności ograniczonej do wysokości aktywów niezbędne jest sporządzenie spisu inwentarza (jeśli nie sporządzono go wcześniej). Spis inwentarza to spis wszystkich aktywów i pasywów wchodzących w skład spadku, a także przedmiotów zapisów windykacyjnych.
Aby odzyskać należność dług od spadkobierców dłużnika, wierzyciel musi dysponować odpisem postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku przez spadkobierców (wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza). Co do zasady, czym więcej czasu upłynie od śmierci dłużnika, tym większe jest prawdopodobieństwo, że spadkobiercy przeprowadzili postępowanie spadkowe, choć oczywiście nie jest to regułą. Jeśli wierzyciel dysponuje już prawomocnym postanowieniem o stwierdzeniu nabycia (wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza), może wystąpić z pozwem o zapłatę przeciwko spadkobiercom. Przed skierowaniem sprawy do sądu, wierzyciel powinien oczywiście wezwać spadkobierców do dobrowolnej spłaty zadłużenia. Do pozwu należy załączyć prawomocne postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku. Dłużnik może umrzeć również w trakcie egzekucji komorniczej. Jeśli tak się stanie, zgodnie z art. 819§1 kodeksu postępowania cywilnego postępowanie zostanie zawieszone z urzędu przez organ egzekucyjny. Postępowanie będzie zawieszone do czasu ustalenia kręgu spadkobierców i wstąpienia przez nich do postępowania. Obowiązek wskazania spadkobierców (ewentualnie kuratora spadku) spoczywa na wierzycielu. Ponownie, konieczne tu będzie dysponowanie przez wierzyciela postanowieniem o stwierdzenie nabycia spadku po dłużniku. Jeśli wierzyciel nim nie dysponuje, musi wystąpić do sądu z odpowiednim wnioskiem, o czym była już mowa powyżej. W przypadku, gdy spadkobiercy dłużnika nie są znani lub nie objęli spadku, wierzyciel może złożyć do sądu wniosek o ustanowienie kuratora spadku. W przypadku śmierci dłużnika w trakcie postępowania egzekucyjnego nie ma konieczności uzyskiwania klauzuli wykonalności przeciwko jego spadkobiercom. Wystarczy, że wierzyciel przedstawi postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku.
To rozwiązanie przyspiesza odzyskanie długu. Pozwala także zminimalizować koszty postępowania, które w sytuacji nieujawnienia się spadkobierców obciążałyby wierzyciela. Najtrudniejszą sytuacją z perspektywy wierzyciela jest przypadek, w którym wszyscy spadkobiercy dłużnika odrzucą spadek. W takim przypadku zwyczajnie nie będzie od kogo egzekwować spłaty zadłużenia. Jak się zapewne domyślasz, nie oznacza to jednak, że Skarb Państwa spłaci zadłużenie. Nie ponosi on żadnej odpowiedzialności za powstałe długi spadkowe. Wierzyciel, który znalazł się w tego typu sytuacji, nie odzyska więc swojej należności.

Syndyk – kim jest?

Syndyk masy upadłości jest organem postępowania upadłościowego. Powołany zostaje w chwili wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości wobec dłużnika. Jego zadaniem jest niezwłoczne objęcie majątku upadłego, zarząd nad nim, zabezpieczenie go przed zniszczeniem, uszkodzeniem lub zabraniem go przez osoby postronne, a także przystępuje do jego likwidacji (art. 173 p.u.). Zadaniem syndyka jest doprowadzenie do upłynnienia majątku upadłego tak, aby z otrzymanych środków możliwym było zaspokojenie wierzycieli w jak najwyższym stopniu. To syndyk od momentu ogłoszenia upadłości prowadzi działania na linii sąd-upadły.

Syndyk podejmuje wiele czynności w trakcie trwania postępowania upadłościowego, jednak jego podstawowymi zadaniami są:

  • zawiadomienie wierzycieli o ogłoszeniu upadłości,
  • czynności celem ujawnienia postanowienia o ogłoszeniu upadłości w księdze wieczystej, a także wszelkich innych rejestrach, do których wpisany jest majątek upadłego,
  • szereg obowiązków sprawozdawczych,
  • spis inwentarza,
  • oszacowanie masy upadłości,
  • sporządzenie listy wierzytelności.

Działania syndyka są nadzorowane przez sędziego-komisarza, któremu składane są sprawozdania z dokonanych czynności oraz sprawozdanie rachunkowe wraz z uzasadnieniem. Warto jednak podkreślić, że działania z syndykiem bywają bardzo problemowe. Upadły otrzymuje do wykonania wiele zobowiązań, w tym utworzenie i skierowanie do sądu szeregu pism. Wiele z nich nie należy do najprostszych, a sądy nie uznają tłumaczeń nieznajomości obowiązujących przepisów. W sytuacji, kiedy upadły posiada majątek w chwili rozpoczęcia postepowania, w pierwszej kolejności syndyk zobowiązuje do jego całkowitego wydania. Zależnie od tego, co wchodziło w jego skład, możemy następująco skierować wniosek o wyłączenie majątku z masy, wydzielenie kwoty na zamieszkanie jeśli majątkiem upadłego była nieruchomość, czy nawet o możliwość korzystania z nieruchomości. Należy również pamiętać, że jeżeli syndyk nie podejmie próby kontaktu, to na upadłym taki obowiązek spoczywa. Jak łatwo zauważyć, czynności te nie należą do najprostszych, a upadły może nie być świadomy, że niedochowanie terminów czy niektórych czynności, skutkować może umorzeniem postępowania.

Co do zasady, syndyk ma czuwać nad całością postepowania i pomagać upadłemu. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy stara się on uporczywie przeciągać trwające postępowanie. Dlatego tak ważnym jest, aby nad całym procesem postępowania czuwał pełnomocnik. Profesjonaliści, którzy wykazują się biegłością w sprawach upadłościowych dzięki pozyskanemu doświadczeniu są w stanie przewidzieć działania sądów, które często przyprawiają dłużnika o niepotrzebne nerwy związane z postępowaniem. Syndyk czy komornik? Syndyk działa dopiero po ogłoszeniu wobec dłużnika upadłości, jest on znacznie mniej kojarzony z negatywnymi odczuciami i przede wszystkim, ma pomóc upadłemu rozpocząć nowy etap życia. Syndyk nie kieruje również do pracodawcy upadłego żadnych żądań, co różni się od działań komornika. Komornik w odróżnieniu od syndyka działa na własny rachunek, a jego zadaniem jest ściągnięcie długu. Warto nadmienić, iż to w interesie upadłego jest, aby relacje z syndykiem były dobre oraz aby wykonywać wszelkie polecenia i dopełniać wskazówek syndyka.

Komornik nie zabierze już rolnikowi krowy?

Sejmowa komisja poparła projekt nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego określający należące do rolnika zwierzęta oraz przedmioty, które nie podlegają egzekucji komorniczej. Propozycja została przygotowana przez Senat. Zamiany motywowane są tym, że zdaniem senatorów „w świetle wymogów konstytucyjnych wszelkie wyłączenia spod egzekucji dotyczące zwierząt i rzeczy ruchomych potrzebnych do prowadzenia gospodarstwa rolnego muszą być regulowane na poziomie ustawowym”.
W Kodeksie postępowania miałby się znaleźć m.in. przepis wyszczególniający, że jeśli dłużnikiem jest rolnik prowadzący gospodarstwo, egzekucji nie podlegają stada podstawowe zwierząt gospodarskich-m.in. bydła mlecznego i mięsnego, koni, kóz, owiec, świń, drobiu, zwierząt futerkowych, a także rodziny pszczele. Pierwsze czytanie tego projektu odbyło się w Sejmie na początku października. – Mam nadzieję, że przepisy, które od kilku lat skutecznie chronią polskich rolników, dzięki podniesieniu rangi tych przepisów, przeniesieniu ich do ustawy.

Kwota wolna w dół. Komornik będzie mógł zająć więcej

Parlamentarzyści chcą zwiększenia skuteczności egzekucji sądowej i administracyjnej. Ma temu służyć zmniejszenie kwoty wolnej od zajęcia przy egzekucji z wynagrodzenia oraz z rachunku bankowego.
Projekt przygotowała sejmowa komisja ds. petycji, odpowiadając na wniosek jednego z płockich komorników. Obecnie, w przypadku egzekucji z wynagrodzenia, wolna od egzekucji jest równowartość minimalnego wynagrodzenia pomniejszona o podatek, składki na ubezpieczenie społeczne czy wpłaty na rzecz pracowniczych planów kapitałowych. Przy płacy minimalnej wynoszącej obecnie 2,8 tys. brutto, wolne od potrąceń jest nieco ponad 2 tys. zł. Do tego wciąż obowiązują (i będą obowiązywać jeszcze rok po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego) przepisy tarczy 3.0 (Dz.U. z 2020 r. poz. 875), które zwiększają kwotę wolną o 25 proc. na każdego niepracującego członka rodziny, w przypadku gdy dłużnikowi obniżono wynagrodzenie na skutek pandemii. Choćby o 1 zł.
Projekt nie uchyla tych przepisów. Przewiduje natomiast zmianę art. 871 kodeksu pracy poprzez obniżenie kwoty wolnej do poziomu 85 proc. minimalnego wynagrodzenia. Oprócz tego posłowie proponują także zmniejszyć kwotę wolną w odniesieniu do wynagrodzenia więźniów i aresztantów. Zgodnie z art. 125 par. 2 kodeksu karnego wykonawczego wolne od egzekucji jest 60 proc. wynagrodzenia, podczas gdy projekt przewiduje obniżenie tego limitu do 50 proc. Jeżeli zaś chodzi o egzekucję z rachunku bankowego, projekt przewiduje obniżenie kwoty wolnej od zajęcia z 75 do 50 proc. najniższej płacy. – Proponowane zmiany wynikają z niskiej skuteczności egzekucji sądowej i administracyjnej. Znaczące podwyższenie w ostatnich latach wynagrodzenia minimalnego oraz fakt, że wysokość kwot wolnych od egzekucji z wynagrodzenia za pracę i rachunku bankowego jest powiązana z tym wynagrodzeniem, powodują, że stale rośnie liczba dłużników, których nie można poddać skutecznej procedurze egzekucyjnej. Obecnie jednym z najprostszych sposobów uniknięcia regulowania swoich zobowiązań innych niż alimentacyjne jest fikcyjne zatrudnienie się z wynagrodzeniem minimalnym, które jest wolne od potrąceń, i otrzymywanie reszty wynagrodzenia w sposób nierejestrowany