Darowizna w rodzinie a egzekucja komornicza

Zdarza, że dłużnicy próbując chronić swój majątek przed komornikiem, przekazują w darowiźnie swoje nieruchomości członkom rodziny – myśląc, „w końcu i tak wszystko zostaje w rodzinie”. Jednak mało który zadłużony ma świadomość, że takie działanie może być uznane za bezskuteczne. Trzeba pamiętać, że gdy dłużnik wyzbył się swego majątku na rzecz osoby trzeciej po to, by utrudnić lub całkowicie udaremnić egzekucję należności, pogarsza tym samym sytuację wierzyciela. Ten ostatni ma jednak narzędzie prawne w postaci skargi pauliańskiej. Skarga pauliańska, co to takiego? To roszczenie kierowane w pozwie cywilnym, przeciwko osobie trzeciej, która uzyskała korzyść od dłużnika. Jeżeli osoba taka zbyła rzecz dalej, to możliwość pozywania przechodzi na kolejną osobę. Celem powództwa jest uznanie przez sąd czynności np. darowizny dokonanej przez dłużnika (z pokrzywdzeniem wierzyciela) za bezskuteczną.Uzyskanie korzystnego wyroku nie sprawi, że dana rzecz powróci od razu do majątku dłużnika. Traktuje się ją jednak tak, jakby w skład tego majątku wchodziła i wierzyciel może prowadzić z tego składnika egzekucję. Aby przeprowadzić egzekucję z majątku osoby trzeciej, konieczne jest jeszcze złożenie wniosku o nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności. To dopiero zapewni wierzycielowi możliwość przeprowadzenia egzekucji komorniczej z przedmiotów majątkowych, które wskutek czynności uznanej za bezskuteczną wyszły z majątku dłużnika (w drodze darowizny) albo do niego nie weszły (np. poprzez odrzucenie spadku, czy przez udzielenie pożyczki bez zwrotu).
Jakie są podstawy do skierowania skargi pauliańskiej:

  • dłużnik dokonał czynności prawnej (np. sprzedał swoją nieruchomość),
  • czynność prawna dokonana przez dłużnika doprowadziła do pokrzywdzenia wierzyciela, gdyż dłużnik stał się niewypłacalny (albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności),
  • osoba trzecia uzyskała na skutek tej czynności korzyść majątkową,
  • dłużnik był świadomy swojego działania, doskonale wiedział, że takim sposobem szkodzi wierzycielowi,
  • osoba trzecia, która uzyskała korzyść majątkową, wiedziała (lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć) o tym, że dłużnik działa ze świadomością pokrzywdzenia swojego wierzyciela. Wszystkie te warunki muszą zostać spełnione łącznie.

Przedawnienie opłaty egzekucyjnej od przedsiębiorcy

Należności komornika z tytułu opłat egzekucyjnych stwierdzone prawomocnym postanowieniem wydanym na podstawie art. 770 kodeksu postępowania cywilnego podlegają przedawnieniu, należy do nich zastosować trzyletni termin przedawnienia.
Taką uchwałę podjął właśnie Sąd Najwyższy (uchwała z 11 września 2020 r., sygn. III CZP 84/19). Sprawa, którą zajmował się SN była dość typowa. Pewna spółka nie uregulowała opłat egzekucyjnych, które należały się komornikowi. Ten jednak nie był w stanie wyegzekwować od przedsiębiorcy pieniędzy. Uczynił to dopiero po kilkunastu latach – gdy na rachunku bankowym spółki środki już były. Menedżerowie uznali jednak, że komornik nie powinien zabrać kilkudziesięciu tys. zł, bo należności się przedawniły. Sprawa trafiła do sądu. Sąd pierwszej instancji zauważył, że żaden przepis polskiego prawa nie określa terminu przedawnienia dla należności komorniczych mających oparcie w art. 770 k.p.c. Należy więc przyjąć, że w ogóle się one nie przedawniają. Sąd drugiej instancji nabrał jednak wątpliwości w sprawie. Z jednej strony bowiem zgadzał się z pierwszą instancją, ale z drugiej – uznał, że podejście, które powinien zaakceptować, byłoby nielogiczne. Postanowił więc zadać pytanie Sądowi Najwyższemu.
Ten we właśnie wydanej uchwale podkreślił, że choć rzeczywiście ustawodawca nie ustanowił nigdzie terminu przedawnienia dla komorniczych należności z tytułu opłat egzekucyjnych, to całkowicie nierozsądne i niesprawiedliwe byłoby, gdyby przyjąć, że się one nie przedawniają. Przecież – co spostrzegał pełnomocnik spółki przed SN – w odwrotnej sytuacji, czyli gdy roszczenie ma przedsiębiorca do komornika, instytucję przedawnienia się stosuje.SN uznał, że najlepiej więc zastosować analogię do którejś z ustaw – w prawie cywilnym jest to przecież dopuszczalne. Sędziowie doszli do przekonania, że najbliższa analogia to będzie ustawa o kosztach sądowych w postępowaniu cywilnym. A tam okres przedawnienia wynosi trzy lata od dnia powstania roszczenia.

Egzekucja komornicza a koronawirus

Zgodnie z danym przedstawionymi przez Krajową Radę Komorniczą liczba egzekucji z nieruchomości w pierwszym półroczu 2020 r. jest mniejsza o połowę niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Co więcej – większość licytacji nieruchomości odbyła się przed wprowadzeniem nowych przepisów. W tarczy antykryzysowej 3.0 wprowadzono zakaz licytacji nieruchomości mieszkalnych dłużnika. Znowelizowany art 952 kodeksu postępowania cywilnego otrzymał dwie istotne zmiany. W myśl pierwszej jeżeli wysokość egzekwowanej należności jest mniejsza niż 1/20 wartości nieruchomości mieszkalnej, to wierzyciel nie może złożyć wniosku o jej licytację. Czyli w przypadku mieszkania za 600 tysięcy złotych, wierzytelność musi być większa niż 30 tysięcy złotych. Dodatkowo wprowadzono zasadę, że w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii oraz 90 dni po jego zakończeniu nie przeprowadza się licytacji lokalu mieszkalnego lub nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem mieszkalnym, które służą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych dłużnika. Takie zapisy oznaczały w praktyce zablokowanie wierzycielom możliwości odzyskania pieniędzy. Część z nich próbowała coś ugrać wnosząc wnioski o egzekucję z nieruchomości mieszkalnej jeszcze przed wejściem w życie niekorzystnych zapisów. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna prawdopodobnie nic im to nie dało, ze względu na wzmożoną ostrożność sądów. Różnie interpretują nowe przepisy o wniosku o pierwszą licytację nieruchomości. Niektóre sądy oddalają je powołując się na trwający stan epidemii, inne przyjmują o ile zostały złożone w ciągu vacatio legis ustawy. Dodatkowo sądy ostrożnie podchodzą do licytacji nieruchomości, w sytuacji gdy nie mają pewności, że dłużnik w nich faktycznie mieszka. Kolejnym ograniczeniem jest reżim sanitarny, w myśl którego niektóre sądy ograniczyły liczbę osób, które mogą wziąć udział w licytacji. A do limitu osób wliczają się trzy osoby niezbędne do jej przeprowadzenia, tj. sędzia, protokolant i komornik.

Czy komornik może egzekwować wyrok arbitrażowy?

Niewielka popularność sądów arbitrażowych wynika według ekspertów z braku świadomości co do istoty i zasad funkcjonowania arbitrażu, który nader często mylony jest z mediacjami.
„Każdy wyrok arbitrażowy, zanim trafi do komornika, zgodnie z art. 1212 k.p.c. musi zostać zatwierdzony przez sąd państwowy, który sprawdza przede wszystkim, czy przepisy dopuszczają rozpoznanie danej sprawy w arbitrażu oraz czy wyrok arbitrażowy nie zawiera jakichś rażących błędów. Jeżeli żadna z powyższych okoliczności nie zachodzi, wówczas stwierdzana jest wykonalność orzeczenia arbitrażowego, a wierzyciel może składać sprawę do komornika. Warto w tym miejscu podkreślić, że sądy apelacyjne kwestionują wyroki sądów polubownych jedynie sporadycznie – statystycznie rzecz ujmując, jedynie około 5% wszystkich wniosków spotyka się z decyzją odmowną – a nawet jeśli sąd apelacyjny zgłosi zastrzeżenia do orzeczenia sądu polubownego, zgodnie z przepisami sprawa trafia z powrotem do arbitrażu, by ten skorygował nieprawidłowości. To z kolei świadczy także o dużym profesjonalizmie arbitrów i wysokiej jakości i poziomie merytorycznym orzeczeń arbitrażowych. Nie mam wątpliwości, że należy sądownictwo polubowne obdarzyć większym zaufaniem, aniżeli ma to miejsce obecnie, szczególnie biorąc pod uwagę sformalizowane procedury sądowe oraz terminy, w których sprawy te są rozstrzygane” – mówi prof. dr hab. Łukasz Błaszczak z Uniwersytetu Wrocławskiego, członek Rady Ultima Ratio. Wyroki arbitrażowe trafiają na razie do komorników stosunkowo rzadko. Wynika to poniekąd z faktu, że arbitraż w naszym kraju zyskuje dopiero na popularności, zaś jego elektroniczna odmiana pojawiła się dopiero w 2019 roku. Ponadto, w arbitrażu wyroki zapadają o wiele szybciej niż w sądach powszechnych, przez co szansa na wyegzekwowanie całej należności jest o wiele większa. „Dla organu egzekucyjnego nie ma żadnego znaczenia czy tytuł wykonawczy pochodzi od sądu powszechnego czy arbitrażowego. Wyrok sądu arbitrażowego ma moc prawną wyroku sądu państwowego po nadaniu mu przez sąd państwowy klauzuli wykonalności. Organ egzekucyjny musi go więc wyegzekwować zgodnie z obowiązującymi przepisami. Podkreślić należy, że komornik nie jest uprawniony do badania zasadności i wymagalności obowiązku objętego tytułem wykonawczym, co wprost wynika z art. 804 §1 Kpc.” – mówi Krzysztof Pietrzyk, Rzecznik Prasowy Krajowej Rady Komorniczej. Sądy arbitrażowe, w tym te elektroniczne, których głównym przedstawicielem w Polsce jest Ultima Ratio, działają na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o sądach polubownych.„Arbitraż może wyręczyć sądy powszechne, szczególnie w sprawach gospodarczych, odciążając w ten sposób cały system sądownictwa. To dla małych, średnich i dużych firm po prostu szybszy, tańszy i bardziej wygodny sposób ochrony prawnej zawieranych umów i wystawianych faktur. W przypadku Ultima Ratio, poza szybkością wydania wyroku i niższymi, nawet o 70%, kosztami postępowania, jest to też niewątpliwie możliwość przeprowadzenia całej sprawy zdalnie, bez konieczności fizycznego dopełniania jakichkolwiek formalności. Co ciekawe, strony pozostają z arbitrem w stałym kontakcie i na czacie sprawy mogą zapytać go o planowane dalsze czynności albo o termin wydania orzeczenia. Dzięki aplikacji mobilnej Ultima Ratio, arbiter widzi wiadomość od razu i w tej samej chwili może na nią odpowiedzieć. To szczególnie istotne w dobie panującej pandemii, gdy priorytetem jest ograniczanie interakcji z innymi” – zaznacza Robert Szczepanek, współtwórca Ultima Ratio. W przypadku oddania sprawy do Ultima Ratio, orzeczenia można spodziewać się nawet po 14 dniach. Oznacza to, że – doliczając około 1,5 miesiąca potrzebne na nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności przez sąd apelacyjny – powód już po dwóch miesiącach od złożenia pozwu może odzyskać dług od niesolidnego kontrahenta.

Umowa o dzieło a komornik

Czy umowa o dzieło chroni dłużnika przed zajęciem komorniczym? Coraz więcej osób pracuje na umowach cywilnopranych i niestety zarówno ci którzy pracują na umowę o dzieło, jak i zatrudnieni na umowę zlecenie muszą mieć świadomość, iż uzyskane przez nich wynagrodzenie nawet w 100% może zostać zajęte przez komornika. Okazuje się jednak, iż istnieje pewne rozwiązanie pozwalające osobom zatrudnionym na tego rodzaju umowach uniknąć egzekucji komorniczej. Muszą jednak zachodzić określone przesłanki, w postaci:

wypłata z tytułu umowy o dzieło lub umowy zlecenia stanowi jedyne źródło dochodów dłużnika
zarobki z tytułu tego rodzaju umowy mają charakter stały
wypłata z tytułu tego rodzaju umowy jest powtarzalna
zatrudnienia dłużnika od dłuższego czasu u jednego pracodawcy

Jeśli spełnione są wszystkie powyższe warunki, dłużnik może wystąpić z wnioskiem do komornika o wyjątkowe potraktowanie zarobków wynikających z „umowy cywilnoprawnej. Jeśli dłużnikowi uda się wykazać komornikowi, że wspomniane wyżej przesłanki zachodzą i są faktem, może się okazać, że będą go dotyczyły takie same zasady, jak w przypadku osób zatrudnionych na umowę o pracę.

Zajęcie wynagrodzenia przez komornika. Czego jeszcze komornik nie może poddać egzekucji?

Komornik sądowy, podczas prowadzenia czynności związanych z zajęciem wynagrodzenia dłużnika na koncie bankowym, oprócz konieczności pozostawienia na nim wysokości minimalnej pensji, czyli 2600 zł brutto nie może również zająć świadczeń wychowawczych ani socjalnych, do jakich zaliczają się m.in:
środki uzyskane z programu 500 plus
alimenty
zasiłek socjalny z MOPS
zasiłek pielęgnacyjny
zasiłek macierzyński czy ojcowski
renta rodzinna dla sierot

Kwota wolna od zajęcia komorniczego – 3/4 etatu

Osoby pracujące na 3/4 etatu mają takie same prawa, jak pracownicy pełnoetatowi, dotyczy to również kwestii zajęcia pensji przez komornika. W przypadku osób pracujących w niepełnym wymiarze godzin, kwota wolna od zajęcia komorniczego wynosi odpowiednią cześć kwoty minimalnego wynagrodzenia w stosunku do wymiaru etatu, na jaki jesteśmy zatrudnieni, zatem:

jeśli osoba ona na 3/4 etatu, to przed zajęciem komorniczym ochronie podlega kwota wynosząca 3/4 płacy minimalnej, tj. 1440 zł netto
jeśli osoba ona na 1/2 etatu, to przed zajęciem komorniczym ochronie podlega kwota wynosząca 1/2 płacy minimalnej, tj. 960 zł netto
jeśli osoba ona na 1/4 etatu, to przed zajęciem komorniczym ochronie podlega kwota wynosząca 1/4 płacy minimalnej, tj. 480 zł netto

Istnieje zatem zawsze kwota wolna od zajęcia komorniczego i minimum tyle musi komornik zostawić pracownikowi. Zarówno w przypadku zajęć alimentacyjnych, jak i tych pozostałych.

Kwota wolna od zajęcia komorniczego na rachunku bankowym 2020 – minimalne wynagrodzenie

Kwota wola od zajęcia komorniczego jest kwotą z wynagrodzenia, która nie podlega ściągnięciu przez komornika w postępowaniu egzekucyjnym. Jest ona ściśle uzależniona od wysokości minimalnego wynagrodzenia. Na rok 2020 wysokość pensji minimalnej została ustalona przez rząd na poziomie 2600 zł brutto, czyli 1920 zł netto – na rękę. Minimalne wynagrodzenie jest zatem wolne od zajęcia przez komornika sądowego. Warto zaznaczyć jednocześnie, że dokładnie 2600 zł brutto komornik musi zostawić do dyspozycji dłużnika zatrudnionego na umowę o pracę. Jeśli zarabiamy najniższą krajową komornik nie może nam z pensji potrącić nawet złotówki, pamiętać jednak należy, iż nie dotyczy to zajęć alimentacyjnych. Oprócz tego, co komornik musi zostawić dłużnikowi, istnieje również maksymalny próg wartości, w przypadku dłużników zarabiających więcej niż płaca minimalna, wówczas:
w przypadku dłużników alimentacyjnych zajęciu może podlegać do 60% dochodu
w przypadku innego rodzaju dłużników zajęciu może podlegać do 50% dochodu

W jakich godzinach komornik ma prawo wykonywać czynności urzędowe?

Komornik może wykonywać czynności urzędowe nawet w godzinach nocnych. Do drzwi komornik może zapukać nie tylko w dni robocze, ale również w święta. Komornicy sądowi dokonują szeregu czynności urzędowych. Od wszczęcia postępowania egzekucyjnego, aż po odzyskanie wierzytelności. W między czasie mogą przeszukać mieszkanie dłużnika, czy też zająć się poszukiwaniem majątku. Co do zasady komornicy wykonują czynności urzędowe od poniedziałku do soboty, w godzinach 7 – 21. Komornik, który podejmie czynności przed 21 może ich nie przerywać, jeżeli miałoby to znacznie utrudnić egzekucję. Na uwagę zasługuje fakt, że komornicy mogą także wykonywać czynności urzędowe w dni wolne od pracy oraz w porze nocnej. Wówczas zgodę musi wyrazić prezes sądu rejonowego. Należy pamiętać o tym, że komornik może wykonywać czynności nawet pod nieobecność dłużnika. Komornik ma wówczas obowiązek ustanowić świadków czynności. Muszą to być osoby posiadające pełną zdolność do czynności prawnej. Zdolność do czynności prawnych to zdolność do nabywania praw oraz zaciągania zobowiązań. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego zdolności do czynności prawnych nie mają osoby, które nie ukończyły trzynastego roku życia oraz osoby ubezwłasnowolnione całkowicie. Z kolei osoby ubezwłasnowolnione częściowo oraz małoletni, którzy ukończyli lat trzynaście mają ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Świadkami czynności komorniczej nie mogą być małoletni oraz ubezwłasnowolnieni.Komornik może dokonywać czynności zarówno w miejscu zamieszkania dłużnika, jak i w miejscu prowadzenia działalności.

Tarcza antykryzysowa 3.0: dłużnicy pod ochroną

Obowiązująca już „tarcza antykryzysowa 3.0” podwyższyła kwotę wolną od potrąceń i egzekucji. Kwota chroniona, której wypłatę gwarantuje pracującemu dłużnikowi kodeks pracy, jest równa minimalnej pensji netto bądź 75 proc. wynagrodzenia. Oznacza to, że dłużnik musi otrzymać wynagrodzenie wynoszące przynajmniej 1920 zł – tyle wynosi minimalne wynagrodzenie netto w 2020 roku. Warto zaznaczyć, że to kwota wolna dla zobowiązań innych niż alimentacyjne. Tarcza antykryzysowa 3.0 wprowadziła z kolei zasadę zwiększającą kwotę wolną od egzekucji komorniczej o 25 proc. minimalnego wynagrodzenia za każdego członka rodziny, którego utrzymuje zadłużony pracownik. Jeśli zatem dłużnik ma niepracującą żonę i dwójkę dzieci, z jego wynagrodzenia nie będzie można potrącać wierzytelności. Kwota wolna od egzekucji może się zwiększyć zgodnie z zasadą opisaną w tarczy antykryzysowej, jeżeli dłużnikowi obniżono wynagrodzenie bądź też, jeśli jego lub członka jego rodziny spotkała utrata dochodu. Chodzi jednak wyłącznie o przypadki, gdy obniżenie pensji lub zwolnienie nastąpiło „z powodu podjętych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej działań służących zapobieganiu zarażeniem wirusem SARS-CoV-2”.
Obniżenie kwoty wolnej od egzekucji komorniczej o 25 proc. na każdego członka rodziny dłużnika można uzyskać w przypadku, gdy utrzymuje on:

  • małżonka (albo rodzica wspólnego dziecka)
  • rodzica,
  • dziecko do 25. roku życia,
  • niepełnosprawne dziecko po 25. roku życia, któremu przysługuje świadczenie pielęgnacyjne lub specjalny zasiłek opiekuńczy.
  • Do członków rodziny nie zalicza się dziecka pozostającego pod opieką opiekuna prawnego, dziecka pozostającego w związku małżeńskim, a także pełnoletniego dziecka posiadającego własne dziecko – czytamy w ustawie.

Epidemia koronawirusa a czynności Komornicze – informacja

Komornik Sądowy dla Warszawy Woli w Warszawie uprzejmie zawiadamia iż zgodnie z zaleceniami Krajowej Rady Komorniczej organy egzekucyjne umożliwiają dłużnikom, których dotknęły skutki epidemii, ustalenie nowych zasad regulacji należności. Samorząd komorniczy rozpoczął akcję „Sygnalizuj problem”, skierowaną do osób, które swoje zobowiązania regulują przy udziale komornika.
Jeśli Państwa sytuacja uległa zmianie (pogorszeniu) w związku z koronawirusem, to serdecznie zachęcamy do kontaktu telefonoicznego bądź mailowego z tutejsżą warszawską kancelarią komorniczą. Komornicy w pełni rozumieją zaistniałą sytuację i dokładają wszelkich starań, by na bieżąco, indywidualnie analizować każdy zasygnalizowany przez dłużnika przypadek.
Podobnie jak większość grup zawodowych w związku z sytuacją epidemiczną w Polsce, praca komorników uległa znaczącym ograniczeniom. Komornicy wstrzymują lub znacznie ograniczają czynności egzekucyjne poza kancelarią. Chodzi m.in. licytacje nieruchomości i ruchomości, eksmisje, wydanie nieruchomości i komornicze doręczenia pozwów.
Jak zapewnił samorząd komorniczy, wiele czynności wykonywanych jest jednak na bieżąco, a wyegzekwowane należności przekazywane są wierzycielom. Komornicy ograniczyli przyjmowanie interesantów w swoich kancelariach. Wiele kancelarii – w tym tutejsza kancelaria komornika Michała Mitonia (rewir Wola, Bemowo) informuje o możliwość załatwienia szeregu spraw przez internet lub telefonicznie. Komornicy planują też zwiększyć zakres działalności infolinii Krajowej Rady Komorniczej. Więcej o infolinii na https://www.komornik.pl

Serdecznie zapraszamy do kontaktu mailowego lub telefonicznego z tut. kancelarią celem omówienia sposobu spłacania Państwa zadłużenia w tym trudnym dla całej społeczności okresie wprowadzenia stanu epidemicznego.